Od momentu napisania pracy magisterskiej na temat betonu towarowego darzę tzw. gruszki dużym sentymentem. I robi mi się jakoś miło, gdy mijam betonowóz na drodze lub widzę jak gdzieś wylewają mieszankę. Kiedyś, gdy jeszcze blogi nie były tak "modne" i tak rozpowszechnione, myślałem nawet, żeby stworzyć prostą stronę www, na której tworzyłbym kolekcję zdjęć gruszek. Nie zrobiłem jednak tego wówczas. Aby unaocznić, że jednak mam "świra" na punkcie gruszek, można podać przykład zabawek (dosłownie i w przenośni) jakie sobie kupuję.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz