31 mar 2009

Gruszka Stadionówka

Dzięki kamerze internetowej, "upolowałem" dziś gruszkę (a nawet dwie - lub tą samą ale dwa razy) na budowie poznańskiego stadionu na Euro 2012:
Wprawdzie słabo widać, ale lepsza mała gruszka niż żadna, czyż nie?

30 mar 2009

Gruszka Pracowita

Podczas jednej z ostatnich wizyt w księgarni wpadła mi w rękę książka pod zachęcająco brzmiącym tytułem "Pracowite pojazdy":
W związku z tym dwie wiadomości. Dobra: tytuł i okładka dobrze wróżące dla tego bloga - nie bez pozytywnych rezultatów (jak widać). Zła: pojazd o wdzięcznym imieniu Bartek, został podpisany jako "betoniarka" (a fe!).

25 mar 2009

Gruszka Marketingowa

Reklama dźwignią handlu (co wiadomo nie od dziś) a najważniejszy w reklamie jest dobry pomysł. Na taki właśnie (tzn. dobry – przynajmniej moim zdaniem) wpadli ludzie z firmy Matuszek.

22 mar 2009

Gruszka Serialówka

Na ciekawy sposób na przedstawienie „floty” natknąłem się na stronie wytwórni betonu towarowego z Gostynia:
Nie wiem dlaczego, ale tak skomponowane zdjęcia kojarzą mi się z serialami policyjnymi. Niestety serial o wytwarzaniu betonu nie cieszyłby się zapewne wystarczającą popularnością by zasłużyć na ramówki popularnych stacji telewizyjnych. I czy beton ma coś wspólnego z policją? Jak się okazuje, jednak ma:

20 mar 2009

Gruszka Nagrodówka

Spółka Polski Cement – obecnie Stowarzyszenie Producentów Cementu oraz Stowarzyszenie Architektów Polskich już od roku 1997 organizuje konkurs „Polski Cement w Architekturze". Celem konkursu, jak deklarują sami organizatorzy, jest pokazanie możliwości twórczego użycia technologii betonowej w budownictwie. Cel ten realizuje się poprzez coroczny wybór najlepszych realizacji wykonanych z użyciem żelbetu. Nagrodzeni architekci otrzymują nagrody pieniężne, dyplomy oraz co najważniejsze, pamiątkowe statuetki – „gruszki”.

17 mar 2009

Gruszka Serwisówka

Gruszka "upolowana" w tzw. biegu. A tak konkretnie to podczas jazdy, czyli przez przednią szybę samochodu.

15 mar 2009

Gruszka Jednorodzinna

Jednym z ciekawszych, moim zdaniem, pomysłów na pisanie bloga jest opisywanie w sieci swoich zmagań z budową własnego domu. Ostatnio natknąłem się na jeden z takich blogów, „ukryty” pod adresem urocza.blox.pl – blog już zakończony, bo dom od niemal roku jest zamieszkany przez jego szczęśliwych właścicieli. Na tym też blogu natknąłem się na zdjęcie pod wdzięcznym tytułem „Jedzie beton jedzie”.
Nie byłbym sobą, gdybym nie dodał, że ów wdzięczny tytuł nie do końca oddaje istotę rzeczy. Bo choć oficjalne określenie gruszki to „betonowóz”, nie służy ona do transportu betonu lecz mieszanki betonowej (dla niewtajemniczonych: różnica mniej więcej taka, jak pomiędzy poczwarką i motylem). Oddając jednak sprawiedliwość autorowi zdjęcia, czy tytuł „Jedzie mieszanka (betonowa) jedzie”, mógłby ktokolwiek określić mianem „wdzięczny”?

12 mar 2009

Zawsze musi być ten pierwszy wpis

Od momentu napisania pracy magisterskiej na temat betonu towarowego darzę tzw. gruszki dużym sentymentem. I robi mi się jakoś miło, gdy mijam betonowóz na drodze lub widzę jak gdzieś wylewają mieszankę. Kiedyś, gdy jeszcze blogi nie były tak "modne" i tak rozpowszechnione, myślałem nawet, żeby stworzyć prostą stronę www, na której tworzyłbym kolekcję zdjęć gruszek. Nie zrobiłem jednak tego wówczas. Aby unaocznić, że jednak mam "świra" na punkcie gruszek, można podać przykład zabawek (dosłownie i w przenośni) jakie sobie kupuję.
Tutaj należy oddać ludziom z firmy Lego, że przykładają wagę do detali. W zestawie bowiem znalazła się również "klockowa" mieszanka betonowa - nazbiera się niecałe wiadro (w skali rzecz jasna) ale zawsze.
Reasumując - postanowiłem wrócić do dawnego pomysłu, nie bez udziału małej inspiracji z zewnątrz (tu podziękowania dla lavinki i jej Żółtej koparki). I jak niegdyś z połączenia słów "foto" i "blog" powstał FOTOBLOG, tak dziś, po uzupełnieniu tegoż duetu słowem "gruszka", narodził się GRUSZKOBLOG.