Jako, że w moim życiu (i nie tylko w moim) nadchodzą poważne zmiany, zaczynam(y) odwiedzać specyficzne sklepy. Przy okazji oglądania wózków i kołysek jest również okazja obejrzenia towarów z kategorii "+2" lub "+3". Wśród nich znalazła się postać ze świata Boba Budowniczego, Tumbler.
Pomijając fakt, że jest o dwa trzy lata za wcześnie, nie znam jeszcze płci swojego dziecka, by (zakładając chłopca) mieć wystarczające usprawiedliwienie, żeby kupić ją dla siebie...
Nic już na to nie poradzę, że jestem sangwinikiem... Po prostu nie obejdzie się (raz na jakiś czas) bez dygresji i wolnych skojarzeń. Bez okazji, lub "przy".
PS. Żadna firma ubezpieczeniowa nie jest moim sponsorem, ot zadziałał marketing wirusowy...